Geoblog.pl    radek    Podróże    Jesteśmy z internetu!    Refuge du Toubkal-Jebel Toubkal-Imlil
Zwiń mapę
2009
26
mar

Refuge du Toubkal-Jebel Toubkal-Imlil

 
Maroko
Maroko, Jebel Toubkal
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3179 km
 
Pobudka już o 5.30, gdyż według prognoz dziś w południe ma nastąpić załamanie pogody. O 6.15 jako pierwsi wychodzimy ze schroniska. Już po pół godzinie marszu okazało się, że góra łatwo nam się nie podda. Miała być ładna pogoda do południa, a mimo to pojawiły się chmury i zaczęło ostro wiać. Sama droga na szczyt nie jest jakoś wyjątkowo skomplikowana, zwyczajnie trzeba piąć się w górę. Wiatr coraz bardziej nam doskwierał. Nikt z nas nie przypuszczał, że tu będą tak złe warunki atmosferyczne. Wiatr wyziębiał nas tak bardzo, że Łukasz nawet założył zapasowe skarpetki na dłonie. Ciężko było dziewięcioosobowej ekipie dopasować tempo marszu, także po ok. godzinie, w naturalny sposób stworzyły się dwie grupy. Gdy wyłonił nam się szczyt, zobaczyliśmy jak szybko ciemne chmury przelatują przez wierzchołek. Musiało tam naprawdę ostro wiać. Z niepewnością patrzeliśmy w górę, dopuszczając możliwość zawrócenia. Decydujemy się jednak iść tak daleko jak tylko się da. Zbaczamy ze szlaku i postanawiamy ruszyć na szczyt lewą flanką, która miała nas bardziej ochraniać od wiatru. Przed nami poddają się Anglicy, którzy pomimo tego, że mieli bardzo dobre tempo (w końcu wyszli po nas a jednak nas dogonili) zdecydowali, że przy tym wietrze nie uda im się dziś zdobyć szczytu. Końcowe podejście jest już bardziej strome, ale ciągle bez trudności technicznych. Wieje już tak mocno, że co jakiś czas musimy się kłaść, żeby nas nie zdmuchnęło. Przed samym szczytem wiatr cichnie i przejaśnia się, co dodaje nam nowej energii. Ostatnie metry to już wypłaszczenie i lekki spacerek do stalowego trójkąta oznaczającego najwyższy punkt w Atlasie Wysokim. Pierwsza grupa wchodziła na szczyt między 9.00 a 9.30. Pierwszy wbiegł Tomek, człowiek który w sztruksach zdobył wierzchołek i który robił tam pompki, aby się rozgrzać! Niepospolity widok na takiej wysokości ;-) Pogoda super, wiatr prawie zupełnie ucichł, a chmury przerzedziły się i odsłoniły wspaniałą panoramę.

Powrót zaplanowaliśmy drugim, tym właściwym szlakiem, na którym wcześniej bardziej wiało. Byliśmy pewni, że właśnie nim idzie nasza druga grupa zdobywców i chcieliśmy wyjść im naprzeciw. Niestety nikogo nie spotkaliśmy. Stwierdziliśmy, że musieli zawrócić do schroniska. Przy zejściu pogoda już się ustabilizowała i tylko parę razy mocniej zawiało – przy czym raz prawie wywiało Agatę. Widać prognozę o załamaniu pogody w okolicach południa można włożyć między bajki. Zejście trwało od 40 min (z wykorzystaniem technik kontrolowanych ślizgów na dupie) do 1,3h przy spokojnym spacerze.

W schronisku okazało się, że „naszych” nie ma. Fajnie, czyli jednak zdecydowali się zaatakować szczyt. Po ok. 2h czekania, przychodzą szczęśliwi zdobywcy. Szli na szczyt tą samą drogą co my, dlatego się nie spotkaliśmy. Za nimi kolejne ekipy zawracały, czyli byliśmy jedynymi, którzy stanęli tego dnia na szczycie. Gdy schodziliśmy spotkaliśmy jeszcze dwójkę Hiszpanów i dwójkę Polaków, którzy wdrapywali się na górę, ale czy im się udało - tego nie wiemy.

Po uregulowaniu rachunków, ok. 14.15 ruszamy w dół do Imlil. Na miejscu jesteśmy ok. 18.00. Z Grześkiem oddajemy wypożyczone raki, żeby koleś nie policzył nam za następną dobę. Na kolację idziemy spróbować marokańskiego specjału, czyli tadżinu. Jest to gliniane naczynie ze stożkową pokrywą, do którego wrzuca się co jest pod ręką a następnie gotuje w sosie własnym. Na wszystkie tego typu potrawy mówi się standardowo tadżin, jednak w zależności od upodobań kucharza, jego zawartość może się diametralnie różnić.

Wieczorem prosimy właściciela naszego hoteliku, żeby na rano zamówił nam dwie taksówki do Marrakeszu.



Wydatki:
173DIR – za schronisko, w tym: nocleg (82DIR), 2 x spaghetti (po 30DIR), omlet (15DIR), woda (12DIR), herbata (4DIR)
30DIR – tadżin
30DIR – nocleg
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
radek
Radek Lange
zwiedził 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 154 wpisy154 34 komentarze34 997 zdjęć997 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
30.07.2009 - 24.08.2009
 
 
23.03.2009 - 03.04.2009
 
 
29.08.2008 - 09.09.2008