...jaka piękna tragedia!
Wypad w góry planowaliśmy z Michałem ooooo a może jeszcze wcześniej ;-) W końcu się udało pokonać wszelkie trudności i jedziemy. Wybór padł na Góry Fogarskie - najwyższy masyw Rumunii. Stanowią one, po Tatrach, najbardziej wysokogórski rejon Karpat. Naszym celem jest najwyższy szczyt Rumunii - Moldoveanu (2544 m). Jako, że jedziemy na totalnej żyle i liczymy każdy grosz, to rezygnujemy z kupna przewodnika i opieramy się na opisie szlaku z Górskiej Gazety Internetowej (Nr 2/2000). Budżet robimy wspólnie, zatem wszystkie ceny podane są na dwie osoby. Do Fogaraszów jedziemy oklepaną już trasą przez Ukrainę. Ja jadę ze świeżymi szwami na łokciu, bo dokładnie dzień przed wyjazdem wyszedłem ze szpitala, gdzie dłubali mi w nerwach. Musze co 2 dni zmieniać opatrunki, żadnego spinana się, żadnych kijków trekkingowych.
Dobrej jakości zdjęcia z wyjazdu, w formacie 1024x768, również te nie publikowane na geoblogu, można obejrzeć na stronie http://community.webshots.com/user/radoslawek