Geoblog.pl    radek    Podróże    Za Was, za nas, za priekrasnyj Kawkaz    Plateau
Zwiń mapę
2009
09
sie

Plateau

 
Gruzja
Gruzja, Kazbegskiy Rayon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2566 km
 
9 sierpień 2009

W nocy obserwowaliśmy pogodę, ale ciągle była na tyle zła, że nie zdecydowaliśmy się atakować szczytu. Późnym rankiem było już trochę lepiej, więc podjęliśmy decyzję, że idziemy, a jak nie uda się to przynajmniej będziemy mieć lepszą aklimatyzację.

W ciągu dnia słyszymy odgłos dział. Przypomniał nam się sms z przedwczoraj. Tutaj jesteśmy od wszystkiego odcięci, ale ciekawe czy nie zejdziemy już do okupowanej Gruzji.

Za nawisem, na właściwym plateau zauważyliśmy namiot Warszawiaków. Przy nim stało dwóch, dobrze znanych nam Niemców i gruziński przewodnik. Przyszli szukać swoich kompanów, tych samych których my mieliśmy spotkać wczoraj na swojej drodze. Tam też była dwójka Niemców i przewodnik, który czternaście razy był na szczycie. Nie mieli GPSu i prawdopodobnie gdzieś się zgubili w tej okropnej pogodzie, gdy widoczność była ograniczona do minimum. Gdy wczoraj nie zeszli na noc do meteo, zorganizowali akcję poszukiwawczą. Ci nasi Niemcy nie mieli nawet chwili wytchnienia, przecież wczoraj próbowali atakować szczyt, a dziś znowu tu są. Szukali ich przez pół nocy i przyszli teraz do naszej „fajnej” dwójki, zapytać czy nie mogliby chwilę odpocząć w ich namiocie. Niby normalna sprawa, ale… Ta gnida ze stolicy powiedziała, że może wpuścić do swojego namiotu dopiero jak będzie zagrożenie życia! Nie do pomyślenia, że ktoś taki po górach chodzi! Powiedzieliśmy im, że poniżej są nasze trzy namioty, niech sobie tam zejdą i siedzą ile wlezie. Sami poszliśmy wyżej, obiecując że będziemy również mieć oczy otwarte. Pogoda jednak była coraz gorsza i postanowiliśmy zawrócić. Grupa poszukiwawcza zasiedliła żółty namiot, więc przez jakiś czas byliśmy gośćmi Ani i Grzegorza. Gdy już wypoczęli, to przyszli nam podziękować i pożegnać się. Powiedzieli, że gdy teraz zejdą do meteo i nie będzie żadnych wieści o zaginionych to będą powiadamiać ich rodziny. Polskojęzyczny Niemiec zrobił nam zdjęcie i na odchodne powiedział: „Do zobaczenia! Ale… w sumie to nie wiem, bo co się spotykamy to w jakiejś smutnej sytuacji. Najpierw dziadek z krwawiącą nogą, a teraz to...”
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
radek
Radek Lange
zwiedził 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 154 wpisy154 34 komentarze34 997 zdjęć997 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
30.07.2009 - 24.08.2009
 
 
23.03.2009 - 03.04.2009
 
 
29.08.2008 - 09.09.2008