22 sierpień 2009
Ostatni dzień w Gruzji przeznaczamy na zakup pamiątek, więc od rana włóczymy się po bazarach i butikach.
Gdy wróciliśmy, Irina poinformowała nas, że wieczorem mamy być, bo będzie impreza. Irina to niezła jajcara, więc potraktowaliśmy to jako żart. Gdy zaczęliśmy się pakować, usłyszeliśmy dobiegającą z dołu muzykę. Faktycznie impreza! Wszyscy goście Iriny na dole. Muzyka, jedzenie, picie... a nawet kręcąca się lustrzana kula pod sufitem! Irina myśli o wszystkim. Po kurtuazyjnym „byciu” odmeldowaliśmy się, żeby w końcu przystąpić do pakowania. Jutro wylot!
Wydatki:
0,4 GEL – metro
1 GEL – placek
0,5 GEL – kwas chlebowy
0,4 GEL – metro
6 GEL – płyta MP3
13 GEL – obiad
0,8 GEL – pepsi
20 GEL – nocleg