Geoblog.pl    radek    Podróże    Himalaje 2006    Tengboche - Pheriche
Zwiń mapę
2006
09
paź

Tengboche - Pheriche

 
Nepal
Nepal, Pheriche
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8607 km
 
Tengboche - Pheriche

Wstajemy przed wschodem słońca i oczom uwierzyć nie możemy!! Dookoła Tengboche wspaniały widok na ośnieżone szczyty, a wszystkie tak niesamowicie blisko. Najładniej się prezentuje Ama Dablam.

Podczas całej trasy towarzyszy nam widok na Ama Dablam, niesamowita góra!

Większość turystów dochodzi tylko do Namche Bazar lub do Tengboche, zostaje na jedną noc i wraca. Dlatego od teraz na trasie jest znacznie luźniej.

Razem z Wiktorem odrywamy się od peletonu i już o 13.00 jesteśmy w Pheriche (4250 m). Na kolejne osoby czekamy od 0,5 do 2h. Szybkie tempo marszu Wiktor przypłaca pękniętą żyłką w oku. Jest nauczka, że za szybko chodzić też nie można. Dziewczyny gubią drogę. Razem z Wiktorem i Luckiem idziemy je szukać. Podczas wchodzenia na wzniesienie, widzimy że dziewczyny już są niedaleko lodgy. Niesamowite, ale same odnalazły drogę ;-) Cóż, jak już weszliśmy na połowę wzniesienia, to już nie będziemy zawracać. Z góry fajny widok, krajobraz już zupełnie inny - bardziej surowy, brak trawy, no i już czuje się zimno.

W Pheriche znajduje się punkt medyczny. Ewa na wszelki wypadek idzie się zbadać. Niby wszystko wyszło, że jest w porządku. Pani doktor proponuje Ewie, że jak pomoże jej przy jakimś pacjencie z Polski, to zapłaci mniej za poradę. Okazuję się, że koleś w ogóle nic nie mówił (wcale nie było pewne czy to faktycznie Polak), leżał półprzytomny na łóżku i wyglądał (wg Ewy) jak wariat ;-) Pościemniała trochę przy nim i zapłaciła około 1000 NPR. Przy okazji warto dodać, że pani doktor zwlekała z wzywaniem helikoptera po tego gościa, który już miał poważne objawy choroby wysokogórskiej, gdyż... nie dał jej ubezpieczenia!! Sama nie chciała mu grzebać w plecaku, także trwała w impasie. Po interwencji kilku osób z naszej grupy, stwierdziła, że otworzy plecak komisyjnie.

Dziś ktoś puścił plotę, że czosnek działa zapobiegawczo na chorobę wysokościową i teraz w każdej kolejnej lodgy wyjadaliśmy gospodarzom to warzywo.

Od dzisiejszego dnia, razem z Marcinem i Piotrem, stanowimy już jedną grupę.

W lodgy klucze pasowały do różnych drzwi. Ewa otworzyła swoim kluczem drzwi do Romana i Wiktora, co sprawiło, że poczuliśmy się bardzo bezpiecznie ;-).


Wydane:
100 NPR - płatki
500 NPR - zrzuta
140 NPR - makaron z warzywami
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
holomouse
holomouse - 2006-12-20 02:06
Bardzo podoba mi się zdjęcie z księzycem! :)
i zazdroszczę wyprawy... pozdrawiam!
 
radek
radek - 2006-12-20 23:37
To zapraszam na http://community.webshots.com/user/radoslawek znajdziesz tam lepszej jakości zdjęcia z wyjazdu, w formacie 1280x960.
 
 
radek
Radek Lange
zwiedził 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 154 wpisy154 34 komentarze34 997 zdjęć997 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
30.07.2009 - 24.08.2009
 
 
23.03.2009 - 03.04.2009
 
 
29.08.2008 - 09.09.2008