Katmandu
Dziś staramy się znaleźć autobus w okolice Królewskiego Parku Narodowego Chitwan. Niestety dziś znów jakieś święta! U nich to by było święto jakby akurat nie było święta. Tym razem mają jakiś festiwal związany z nowym rokiem, bodajże świętują 2063! Także w tym roku przeżyjemy dwa sylwestry ;-) Szkoda, że z tym wszystkim wiąże się to, że autobusy nie jeżdżą a biura podróży są zamknięte. Nie możemy się w żaden sposób skontaktować z biurem, z którego wykupiliśmy powrót do Gorakhpuru. Udaje się znaleźć kolesia, który jutro jedzie swoim busem do rodziny w okolice Chitwan, także przy okazji sobie zarobi. Przyjedzie po nas do hotelu o 8.00.
Wieczorem siedzimy sobie w restauracji i zauważamy obok dużą grupę Polaków. No proszę!! Przecież to sam Krzysztof Wielicki!! Właśnie razem z grupa HiMountaina przygotowuje się do zimowej wyprawy na Nanga Parbat i niedługo, w celu aklimatyzacji, ruszają zdobyć Ama Dablam (o ich wyprawie można przeczytać na stronie HiMountaina - http://www.himountain.pl/wyprawa_.php?id=1).
Robie ostatnie zakupy w Katmandu i próbuje się zapakować. Wypisuję kartki i zostawiam w hotelu do wysłania, bo przecież poczta nieczynna... mają festiwal!
Wydane:
185 NPR - śniadanie (kanapki, chickenburger, shake, cola)
90 NPR - gacie ;-)
300 NPR - koszulka z wydzierganym znaczkiem
20$ - wymiana - 1405NPR
15 NPR - Internet
60 NPR - sok + sok
1150 NPR - sandały
500 NPR - śpiwór + czapka
150 NPR - krótkie spodnie
120 NPR - czapka
50 NPR - znaczek trekkingowy
30 NPR - riksza
60 NPR - lody
70 NPR - shake
200 NPR - sernik z lodami
45 NPR - chusteczki + sok
20$ - wymiana - 1400 NPR