Pierwotny plan zakładał, że z Gdyni wyjedziemy o 20.00. Nasze plany mają to do siebie, że mają tylko charakter sugerujący i na bieżąco dokonywana jest ewaluacja i weryfikacja. Po kilku powrotach do domu po zapomniane rzeczy (na szczęście za każdy razem daleko nie udało nam się odjechać), w końcu o 22.15 wyjeżdżamy z Gdyni. O 2.00 robimy krótką przerwę we Włocławku (295 km) na kawę i siku. Po kofeinowym zastrzyku ruszamy dalej do Romana (mieliśmy być u niego ok. 1.00-2.00 :-)).